http://blogroku.pl/2013/kategorie/ulica-i-dom,5h3,blog.html

Liczba wyświetleń

niedziela, 5 października 2014

Waszyngton DC

Tydzień temu, w piątek w nocy, wyjechaliśmy do Waszyngtonu na weekend. Wyprawa zorganizowana przez polskie małżeństwo z pasją. Atmosfera domowa i wiele radości z wyprawy.
Ale po kolei :)
Waszyngton DC - stolica USA, miasto którego ponad 70% mieszkańców stanowią afro-amerykanie. Przedmieścia brudne i zaniedbane. Za to centrum przyprawia o zawrót głowy.


Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Capitolu.


Capitol                                                     
  
Budynek położony na wzgórzu Kapitolińskim w Waszyngtonie, pełniący funkcję siedziby Kongresu Stanów Zjednoczonych. Budowa Capitolu rozpoczęła się w 1793 a zakończyła w 1800. Budynek ma 88m wysokości. Od samego początku jego przeznaczeniem była siedziba Rządu US. Kamień węgielny pod budowę położył Jerzy Waszyngton.
Ciekawostka - W budynku Capitolu znajduje się punk na posadzce który określa ścisły środek wokół którego powstawało miasto Waszyngton.


Monument Waszyngtona     

Biały obelisk znajdujący się w parku National Mall w Waszyngtonie upamiętniający prezydenturę Jerzego Waszyngtona. Wybudowany z marmuru, granitu i piaskowca monument mierzy 169,3 m wysokości. Wewnątrz pomnika znajduje się winda, którą można wjechać na jego szczyt, skąd w zależności od przezroczystości powietrza rozciąga się widok nawet na ponad 60 km. Do roku 2011 pomnik był otwarty dla zwiedzających codziennie od 9 rano do 5 po południu.
W momencie ukończenia stanowił najwyższą budowlę na świecie; tytuł przejął od katedry w Kolonii, utracił go na rzecz wieży Eiffela w 1889 roku.
Wskutek silnego trzęsienia ziemi do którego doszło we wschodniej części USA (w tym w Waszyngtonie) 23 sierpnia 2011, pomnik uległ uszkodzeniu, po którym zdecydowano zamknąć go dla zwiedzającychMonument został ponownie udostępniony zwiedzającym 12 maja 2014 roku


Pomnik Tadeusza Kościuszki (American Revolution Statuary)
                                                     

Monument z 1910 dedykowany Tadeuszowi Kościuszce, stojący w pobliżu Białego Domu Waszyngtonie. Monument stoi w północno-wschodnim narożniku Parku Lafayette'aNa szczycie cokołu z vermountckiego granitu znajduje się statua Kościuszki, trzymającego plan fortyfikacji Saratogi. Rozwinięta część mapy zwisa luźno na prawej nodze postaci. W lewej ręce bohater trzyma szablę. Ubrany jest w amerykański mundur z czasów walk o niepodległość. Z czterech stron cokołu znajdują się mniejsze rzeźby: orzeł na globie z flagą, szablą i tarczą; orzeł na globie z konturem Azji, walczący z wężem (symbol dominacji rosyjskiej); grupa z Kościuszką w mundurze amerykańskim z bębnem; grupa z Kościuszką w mundurze polskim.

White House  (Biały Dom) 
Oficjalna rezydencja i miejsce pracy prezydentów USA położona w Waszyngtonie, Dystrykt Kolumbia. Nazwa ta została nadana budynkowi 14 września 1901 r. przez prezydenta Roosevelta. Wcześniej nazywany był Pałacem Prezydenckim,Domem Prezydenckim i Siedzibą Władz Wykonawczych.
W grudniu 1790 r. prezydent Waszyngton podpisał Act of Congress, stanowiący, iż rząd federalny będzie rezydował w okręgu, którego powierzchnia nie będzie przekraczała dziesięciu mil kwadratowych u wybrzeży Potomaku. Prezydent Waszyngton wybrał, wraz z architektem miejskim Pierre'em L'Enfantem miejsce, w którym miał powstać budynek. Rozpisany konkurs wygrał projekt architektoniczny autorstwa Jamesa Hobana.

Budynek, położony w Waszyngtonie przy 1600 Pennsylvania Avenue, zaczął powstawać w październiku 1792 roku. Uroczyste oddanie do użytku nastąpiło w roku 1800. Pierwszym prezydentem, który w nim zamieszkał, był John Adams. Od czasu wprowadzenia się tam Adamsa, każda następna para prezydencka dokonywała własnych zmian w wystroju budynku.
W swojej historii budynek doświadczył dwóch pożarów. Pierwszego w 1814 r., gdy został podpalony przez Brytyjczyków podczas wojny brytyjsko-amerykańskiej. Drugi pożar wybuchł w zachodnim skrzydle w 1929 r. za prezydentury Hoovera.
Podczas rządów prezydenta Trumana przebudowano całe, z wyjątkiem trzeciego piętra, wnętrze budynku. Najstarszymi jego częściami są obecnie zewnętrzne ściany, niezmienione od 200 lat.

Vietnam Veterans Memorial   

Memoriał jest zbudowany z dwóch ścian z czarnego granitu i ma ok. 75 m długości. Są w nim wyryte, w kolejności chronologicznej, nazwiska żołnierzy poległych w wojnie wietnamskiej - do roku 2003 zarejestrowano 58325 nazwisk.
Ściany są osadzone w gruncie - w najwyższym punkcie wystają z niego na 3 m, w najniższym na 20 cm. Granitowa płyta od lewej strony staje się coraz wyższa, co symbolizuje coraz większe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w konflikt. Granit został specjalnie sprowadzony z Bangalore w Indiach. Jedna ze ścian wychodzi na pomnik Jerzego Waszyngtona, druga - na pomnik Abrahama Lincolna. Wzdłuż ścian znajduje się ścieżka dla zwiedzających.

National Mall      
Formalnie teren parku rozciąga się od pomnika Waszyngtona na wschód, po Capitol. Niemniej jednak powszechnie przyjmuje się, że należą do niego także tereny wokół niego, włączając część West Potomac Park.

Plany jego powstania sięgają założeń urbanistycznych Francuzów, powstałe około 1791 roku. Zostały one jednak zrealizowane dopiero w XX wieku, co łączyło się z przeniesieniem dworca kolejowego na Union Station. Park był świadkiem licznych demonstracji, związanych np. z propagowaniem walki z rasizmem (1963, 1995).
Obecnie należy do największych atrakcji turystycznych stolicy USA i odwiedzany jest corocznie przez dziesiątki milionów turystów. Zaniepokojony niedostateczną infrastrukturą, która nie jest przystosowana do takiej ilości odwiedzających, National Park Service w 2006 podjął inicjatywę mającą na celu lepszą konserwację parku w przyszłości (tzw. National Mall Plan).

 Memoriał Lincolna     
Pomnik upamiętniający szesnastego prezydenta Stanów Zjednoczonych 
Abrahama Lincolna 

znajdujący się w parku National Mall Waszyngtonie, będący budynkiem przypominającym wyglądem klasyczną grecką świątynie taką jak choćby Partenon, zbudowany na planie prostokąta otoczony 38 kolumnami doryckimi z białego marmuru Colorado. Każda z nich ma wysokość 13,4 m i średnicę 2,3 m. Dwie z nich stoją przy wejściu , a pozostałych 36 symbolizuje 36 stanów tworzących Unię w momencie śmierci Abrahama Lincolna. Nad nimi na parapecie wyrzeźbiono 48 festonów, które symbolizują 48 stanów Unii w chwili otwarcia mauzoleum. Kolumnada ma 57 m długości 36 m szerokości.


Arlington National Cemetery 
 Amerykański cmentarz wojskowy położony w Arlington, w stanie Wirginia na terenie Stanów Zjednoczonych.

Cmentarz został założony podczas wojny secesyjnej poprzez wykupienie posiadłości Arlington House, należącej wcześniej do Mary Ann Lee, żony generała wojsk konfederacji Roberta E. Lee.

Na terenie nekropolii pochowani są weterani z wszystkich wojen w których brały udział Stany Zjednoczone w całej swej historii, począwszy od rewolucji amerykańskiej a skończywszy na ostatnich konfliktach zbrojnych w Afganistanie i Iraku. Poza tym jest to miejsce pochówku niewielkiej liczby cywilów, którzy w jakiś sposób byli związani z armią lub polegli w czasie pełnienia obowiązków. Na cmentarzu w Arlington miały miejsce pogrzeby państwowe - William Taft, 
John Fitzgerald Kennedy, Jacqueline Bouvier  Kennedy Onassis Robert F. Kennedy 
(Zwróćcie uwagę jak skromne są to groby, bez przepychu jaki widnieje w Polsce na Powązkach)



 oraz gen. John Pershing. Do roku 1992 na cmentarzu znajdował się grób Ignacego Jana Paderewskiego.
Główne obiekty cmentarza to amfiteatr oraz Grób Nieznanych Żołnierzy zawierający szczątki niezidentyfikowanych amerykańskich żołnierzy, ofiar I wojny światowejII wojny światowej oraz wojny koreańskiej i wojny wietnamskiej, przy którym przez 24 godziny i 365 dni w roku utrzymywana jest warta honorowa.





Wprost z cmentarza udaliśmy się do Hotelu w Luray w Górach Appalachian, po drodze zakupy na grilla. Wódeczka też była:D  Imprezka skończyła się po 12 w nocy. O 10 rano zwiedzanie 4 co do wielkości jaskini w Stanach:
Luray Caverns    


Odkryte zostały w roku1878. W ich wnętrzu znajdują się różne spektakularne formy nacieków jaskiniowych (stalaktytystalagmitystalagnatydraperie naciekowemisy martwicowemakarony, jeziora lustrzane, itp.). Jaskinie zawdzięczają swą sławę także litofonowi – The Great Stalacpipe Organ. Litofon składa się z solenoidów, które uderzają w formacje skalne, wydając dźwięki podobne do ksylofonu lubkamertonu.
Więcej o jaskiniach poczytacie tutaj bo musiałbym zrobić o nich osobny wpis :)

Na koniec perełki: muzeum motoryzacji i muzeum lotnictwa i astronautyki. Opisywał ich nie będę bo zdjęcia oddają cały opis.

Zdjęcia:

Cmentarz w Arlington
Jaskinie Luray
Muzeum lotnictwa i astronautyki
Muzeum motoryzacji w Luray

sobota, 4 października 2014

Wyprawa

Witajcie :)

Moja wyprawa za Wielką Wodę rozpoczęła się w sobotę 30 sierpnia wieczorem. Wyjazd do Katowic samochodem, z K-wic autokarem firmy Polski Bus do Warszawy - bilet 25 PLN od osoby, normalnie taniocha jakich mało a autokar z WC i WiFi :-D
4,5 godziny jazdy i jesteśmy w Warszawie, godzina 24 z minutami i tłumy kibiców wracających z otwarcia Mistrzostw Świata w siatkówce. Śpiew i zabawa po wygranym meczu otwarcia. My (ja, młoda i jej chłopak) taksówką jedziemy na lotnisko. Odprawa rozpoczyna się o godzinie 4,45. Co robić tyle czasu ? SPAĆ :P
Rano pożegnanie, łzy, całusy, przytulanie... Było smutno.
                                                                               
                                                                             
Odprawa, kawa, zakupy na bezcłowym i wylot do Frankfurtu, ogromne lotnisko i 50min oczekiwania na lot do Paryża (tak, tak, dwie przesiadki ale za to bilet znacznie tańszy :) )
w Paryżu dwie godziny oczekiwania na wylot, kolejna kawa i odprawa bezpieczeństwa.
Ośmiogodzinny lot przez Ocean, z małymi turbulencjami, trzema posiłkami i drinkami, minął na oglądaniu filmów i słuchaniu muzyki.
W Nowym Jorku (lotnisko Newark) wylądowałem w niedzielę o godz. 3.45 pm. Odprawa celna i paszportowa bez najmniejszych problemów, raptem jakieś 15 minut :)


Przywitanie przez przyjaciół i 30 minutowa podróż do miejsca w którym spędzę trochę czasu.
Obiad, kawa, rozmowy do późna. Sielanka...
W poniedziałek święto więc wolne. Wyprawa na zakupy po ubranko do pracy i inne potrzebne rzeczy.
Wtorek był już normalnym dniem pracy i od razu szok - temperatura 35 stopni w cieniu i wilgotność 48%, jak w tropiku, było ciężko.


Cóż więcej o tych pierwszych dniach pobytu w Stanach  i moich obserwacjach mogę napisać ?
Na ulicach brudno, drogi dziurawe (jaku nas :P ), ceny w sklepach zaskakują bardzo pozytywnie.
Na każdym kroku witają Cię nieznajomi, uśmiechają się do Ciebie na ulicy, w sklepie, w sąsiedztwie.
Są życzliwi.



Chyba było by na tyle na pierwszy wpis od wieków :-D
I mam nadzieję że jeszcze mnie ktoś czyta ;)