http://blogroku.pl/2013/kategorie/ulica-i-dom,5h3,blog.html

Liczba wyświetleń

wtorek, 10 grudnia 2013

Ona

Zobaczyłem Ją przypadkiem. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom - tak, to była Ona..
Nic się nie zmieniła przez te wszystkie lata. Tak jakby czas zatrzymał się dla Niej.
Spotkaliśmy się w jednym z wielkich magazynów w moim mieście. Stała wraz z koleżanką w kąciku, skromna jak zwykle ale, jakże w tej skromności elegancka.
Wróciły wspomnienia wspólnie spędzonych chwil. A było tych chwil naprawdę wiele, spotykaliśmy się przez parę długich lat. Podczas tych spotkań najczęściej towarzyszyła nam dobra muzyka z mojego kaseciaka, czasem winko, czasem piwko. Bywały też gorsze chwile, kiedy obrażona nie chciała ze mną rozmawiać. Wiele trudu musiałem włożyć w to by Ją obłaskawić ale warto było. Wtedy sprawiała mi największą przyjemność. Czasem zachowywała się cichutko jak myszka, czasem aż pieniła się ze złości. Ale zawsze była sobą, zawsze służyła pomocą w potrzebie, zawsze sprawiała mi wielką przyjemność.
Cóż, nie dane nam będzie znowu się spotykać, spędzać wspólnie ze sobą chwile. Zbyt wiele zmian nastąpiło, zbyt wiele czasu upłynęło.
Głaszcząc Ją czule pożegnaliśmy się. Tym razem pewnie już na dobre.

Moja pierwsza pralka "FRANIA"

wtorek, 3 grudnia 2013

Serwis kontra klient




Poniedziałek rano. 
Czytam zgłoszenie klientki dotyczące awarii łącza internetowego:


"Od soboty brak internetu, jak zwykle. Zróbcie coś z tym bo za coś do cholery płacę"






Telefon do klientki: 


Ja)           - Dzień dobry (tutaj przedstawienie się), zgłasza Pani brak sygnału internetowego ?
Klientka) - No nareszcie ktoś zadzwonił ! Znowu nie mam internety przez weekend !
Ja)           - Dlaczego znowu ? Według wykresów działa Pani nieprzerwanie przez ostatnie dwa miesiące
                  (tylko tyle pokazują wykresy aktywności) ?
Klientka)  - Bo na wiosnę też mi nie działało !
Ja)            - Dobrze, sprawdzimy. Proszę mi powiedzieć jakiego ma Pani Windowsa ?
Klientka)  - A skąd mam widzieć ?
Ja)            - Co pisze jak Pani włącza komputer ?
Klientka)  - Windows XP
Ja)            - To już wiemy jaki Windows, czy na pasku zadań ma Pani komunikat o odłączonym kablu
                   sieciowym ?
Klientka)   - Gdzie ???
Ja)             - Prawy, dolny róg monitora. Ikonka monitora czy jest przekreślona czerwonym znakiem x ?
Klientka)   - Tak, jest przekreślona !
Ja)             - Czy na karcie sieciowej świecą diody połączenia i czy kabel sieciowy jest właściwie włożony
                    do karty sieciowej ? Z tyłu komputera proszę zajrzeć.
Klientka)    - Tak, jest włożony i karta świeci.
Ja)             - Hmmm, nie powinna świecić. Dobrze, przyjadę do Pani.
Klientka)    - Naturalnie, za coś przecież płacę !
Ja)             - Będę za godzinkę.

Przyjazd na miejsce, poirytowana Klientka otwiera mi drzwi i zaprasza do środka:

Ja)            - Dzień dobry, gdzie jest komputer ?
Klientka)   - Dzień dobry, proszę tutaj.

Komputer stoi na podłodze obok biurka. Zaglądam za komputer. Kabel ethernetowy leży sobie, jak gdyby nic nie miał lepszego do roboty, obok komputera. Wtyczka RJ45 wypięta z karty sieciowej, karta nie świeci diodami.

Ja)            - Mówiła Pani, że kabel wpięty a karta świeci ?
Klientka)   - No bo zawsze był wpięty ? (już niepewnym głosem)

Wpinam wtyczkę do karty sieciowej i cudownym sposobem przywracam działanie internetu:

Ja)           - Dlatego nie działał internet, z powodu wypiętej wtyczki.
Klientka)  - Aaaale jak to się stało ?
Ja)           - Mnie Pani pyta ?
Klientka)  - Może jak odkurzałam w sobotę ?
Ja)           - Może. Płaci Pani 30 złotych za nieuzasadnione wezwanie serwisu.
Klientka)  - Jak to płacę ?  Jak to nieuzasadnione ? Przecież nie działało !
Ja)           - Problem był po Pani stronie. Trzeba było podłączyć wtyczkę bez mojej wizyty.
Klientka)   - To nie mógł mi Pan powiedzieć przez telefon żebym ją włożyła !?!?!
Ja)           - Przecież pytałem czy kabel podłączony ?

Klientka już bez słowa płaci.

_________________________________________________________________________________
Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka - ogólnie - mocno wściekły! Chodzi i gada:
- Po jaką cholerę piłem tę kawę we wrześniu...

__________________________________________________________________________________