Dasz radę utrzymać na rękach słonia?
Taką masę będzie miało Twoje dziecko w chwili zderzenia.
Twoje ramiona go nie ochronią.
Niezapięty z tyłu kumpel siedzący za Tobą, w chwili zderzenia przełamie nie tylko oparcie Twojego fotela. Zmiażdży Cię.
Naprawdę masz siłę zmierzyć się z masą uderzeniową 3750 kg?
To tylko 50km/h i 75 kg wagi pasażera.
______________________________________________________________________________________________
Kilka dni temu w wypadku samochodowym zginęła bliska koleżanka naszej znajomej blogerki: Ani (Kury Domowej)
Zginęła bo nie zapięła pasów bezpieczeństwa... Bo jechała tylko kawałek... Bo siedziała na tylnej kanapie... Bo... Za dużo tego bo...
Popełniła błąd który zapewne niejeden z nas popełnia:
Nie Zapięła Pasów Bezpieczeństwa !!!
Popełniła błąd za który zapłaciła najwyższą cenę.
Zapłaciła własnym
ŻYCIEM !
BLOGERZY APELUJĄ - ZAPNIJ PASY !!!
Pierwszą rzeczą jaką zróbcie gdy wsiądziecie do samochodu, nie ważne czy własnego czy do taksówki czy ze znajomymi:
ZAPNIJCIE PASY BEZPIECZEŃSTWA !
Pasy bezpieczeństwa nie na darmo mają taką nazwę. One ratują Życie Wasze i Waszych bliskich. I nieważne czy jedziesz setki kilometrów czy setki metrów. Zrób To ! Ktoś na Ciebie czeka i chciałby abyś wrócił do domu cały, zdrowy i co najważniejsze
ŻYWY !
Drogi Czytelniku, jeżeli możesz udostępnij link do tego wpisu bądź skopiuj tekst (pozwalam) i wklej go na swojej tablicy na Facebooku, Twitterze, Google+, gdzie tylko masz ochotę. Być może w ten sposób uratujemy czyjeś bezcenne Życie ?
Inicjatorzy Akcji "Zapnij Pasy": Anka Calm Down i Van Furio
Projekt i wykonanie logo akcji: Van Furio
Projekt i wykonanie logo akcji: Van Furio
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJa też dziękuję.
UsuńJa również
OdpowiedzUsuńAniu, z wielką radością uczestniczę w tej Akcji.
UsuńDołączyłem do akcji. I zawsze staram się zapinać pasy. Bo to jest kilka sekund ruchu, a jednak jest bezpieczniej.
OdpowiedzUsuńByłem pewien, że tak zrobisz. Dzięki !
UsuńNie można inaczej. To bardzo dobra akcja. I świetny film - przypomina, dla kogo warto zapinać pasy, jeśli nie myślimy już nawet o sobie...
UsuńZapadł mi głęboko w mojej głowie, dlatego go dałem.
Usuńpasy to nie kaprys, to odpowiedzialność za siebie i innych...
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńTeż popieram. Też napisałam. Też wstrząsają mną takie opowieści...
OdpowiedzUsuńOby jak największy odzew miały nasze starania.
Pozdrawiam!
Taką mamy nadzieję, prawda ?
UsuńI choćbyśmy jedną osobę przekonali do zapinania pasów to warto było :)
Chciałbym podziękować Ci za Twój wkład i wsparcie akcji. Oby przyniosła wymierny skutek.
OdpowiedzUsuńJesteś Wielki !
Już tak nie wyolbrzymiaj mojego wkładu :)
UsuńTa akcja to Twoja i Anki zasługa :)
Już lepiej połamać żebra pod naciskiem pasów, niż zginąć uderzając w przednią szybę...
OdpowiedzUsuńPiękna akcja
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dokładnie tak. Często żebra i obojczyk były łamane przez pasy statyczne. Obecnie gdy są bezwładnościowe z napinaczami już nie jest tak źle :)
Usuńi kolejny blog.. pięknie:)
OdpowiedzUsuń