http://blogroku.pl/2013/kategorie/ulica-i-dom,5h3,blog.html

Liczba wyświetleń

wtorek, 10 grudnia 2013

Ona

Zobaczyłem Ją przypadkiem. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom - tak, to była Ona..
Nic się nie zmieniła przez te wszystkie lata. Tak jakby czas zatrzymał się dla Niej.
Spotkaliśmy się w jednym z wielkich magazynów w moim mieście. Stała wraz z koleżanką w kąciku, skromna jak zwykle ale, jakże w tej skromności elegancka.
Wróciły wspomnienia wspólnie spędzonych chwil. A było tych chwil naprawdę wiele, spotykaliśmy się przez parę długich lat. Podczas tych spotkań najczęściej towarzyszyła nam dobra muzyka z mojego kaseciaka, czasem winko, czasem piwko. Bywały też gorsze chwile, kiedy obrażona nie chciała ze mną rozmawiać. Wiele trudu musiałem włożyć w to by Ją obłaskawić ale warto było. Wtedy sprawiała mi największą przyjemność. Czasem zachowywała się cichutko jak myszka, czasem aż pieniła się ze złości. Ale zawsze była sobą, zawsze służyła pomocą w potrzebie, zawsze sprawiała mi wielką przyjemność.
Cóż, nie dane nam będzie znowu się spotykać, spędzać wspólnie ze sobą chwile. Zbyt wiele zmian nastąpiło, zbyt wiele czasu upłynęło.
Głaszcząc Ją czule pożegnaliśmy się. Tym razem pewnie już na dobre.

Moja pierwsza pralka "FRANIA"

51 komentarzy:

  1. Haha. A ja pomyślałem sobie w pierwszej kolejności o jakiejś fajnej koleżance... :D. O tak, stare sprzety to będą miały zawsze nasze dozgonne prawie uznanie ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nie Ty jeden tak pmyślałeś ;)

      Usuń
    2. A no nie... Ale też napisałeś to tak, żeby się dało tak pomyśleć, czyż nie :> ?

      Usuń
    3. Tak, celowo przyjąłem taką formę :)

      Usuń
    4. Tak sobie pomyślałem właśnie, że celowo ;D.

      Usuń
    5. Co tu ostatnio taka cisza od 10-ego grudnia ;) ?

      Usuń
  2. No ja też pomyślalam o koleżance z dawnych lat:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha, wkreciles niezle, hahaha, jak FRaNiA:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boszszsz. Łżesz jak nie wiem. Nie możesz być aż tak stary. Franciszkę pamiętam, jak przez mgłę, a Ty z nią pifffko, aha, uważaj... Tekst fajoski, tyle że kłamliwy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani trochę kłamliwy ;) Frania była moją pierwszą pralką obsługiwaną samodzielnie. Stąd taki sentyment :P

      Usuń
  5. Ha, ha :) A ja myślałam, że to będzie choinka. Bo że wkręt jakiś, to na pewno. :) :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udało Ci się... :)

    zagubiona

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiedz, że to o Anię francę chodzi, a nie tu nam mydlisz oczy jakąś pralką ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Daj spokój! Ale mnie nabrałeś!!! A ja tu początkowo mało się nie poryczałam ze wzruszenia, myśląc, że spotkałeś po latach dawną miłość. A idź Ty!!! ;-) Tak człowieka wrażliwego wkręcać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam Małgosiu, wrażliwa kobieto :)
      :P

      Usuń
    2. Będę jeszcze składała Wam wszystkim - moim blogowym przyjaciołom - życzenia świąteczne u siebie. Ale, gdybyś tam już nie miał czasu zajrzeć w najbliższych dniach, to na wszelki wypadek napiszę tu parę świątecznych słów do Ciebie:

      Na Święta życzę Ci cudów: cudu zrozumienia, cudu przebaczenia, cudu miłości lub nowej szansy na miłość, cudu bliskości z rodziną, z przyjaciółmi i cudu NARODZIN CHRYSTUSA ORAZ NADZIEI w Twoim sercu.

      Abyś czuł, że Twoje życie nabiera nowego, cudownego sensu i że to wszystko, co już było też miało jakiś sens.

      Wszystkiego dobrego, nie tylko na Święta!
      Małgosia :-)

      Usuń
    3. Dziękuję za życzenia ;)
      Tobie złożę u Ciebie :D

      Usuń
  9. Nominowałam Twój świetny blog do Liebster Blog Award :-)

    Po więcej informacji zapraszam do mnie:
    http://konstelacje.blog.pl/2013/12/17/bloger-kocha-lub-nienawidzi-moja-pierwsza-nominacja-do-liebster-blog-award/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo za nominację, jest mi niezmiernie miło z tego powodu :)
      To już chyba trzecia którą dostałem. Jeżeli pozwolisz i nie będziesz się na mnie gniewać to odpowiem na Twoje pytania u Ciebie w komentarzu pod wpisem. Będzie mi bardzo trudno nominować kogoś więcej bo tych których czytam już nominowałem ;)

      Usuń
  10. Mnie Frania nogę uratowała - stanowiła główne urządzenie rehabilitacyjne

    Jestem...jestem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, Frania nieźle kręciła :) Czasem wręcz potrafiła wciągnąć w wirnik jakąś część prania :D

      Cieszę się, żę jesteś :)

      Usuń
  11. Tego nie pamiętam... ale wiem, że mama wlewała w nią hektolitry wody...i była na niej taka"wyrzymaczka", która pranie wykręcała z taką rączką...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, wyrzymaczka z korbką - cud techniki :P

      Usuń
  12. Ech normalnie kare powinieneś dostać!
    tak się cieszyłam ze coś ruszyło, że jest coś ekstra, a tu ... frania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karę przyjmę z godnością na klatę :D
      Taki był cel: wkręcić ilu się was da :)

      Usuń
  13. Niektóre rozdziały niestety muszą pozostać zamknięte. Dzięki temu łatwiej jest iść dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Grafitowy. Trzeba zatrzasnąć za sobą drzwi i nie oglądać się za siebie.

      Usuń
  14. A ja zaraz przez kolano przełoże i po tylku zdzielę za to lenistwo blogowe ;) i mam nadzieję, że nie jesteś masochistą, bo to ma być kara anie przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie :D
      Zabiorę się za bloga, słowo harcerza :P

      Usuń
  15. Cichutko coś u Ciebie ostatnio.... Mam nadzieję, że Nowy Rok rozpoczął się dla Ciebie dobrze i że będzie znacznie lepszy niż poprzedni.

    Pozdrawiam!
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, też mam taką nadzieję :)
      Obiecuję, że zabiorę się za bloga w najbliższych dniach :)

      Usuń
  16. Szczęśliwego Nowego Roku !!!!!:))))


    Weny, miłości i zawsze zimnego piwa !:):P

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki Ziuta :)
    Piwko zawsze jest zimne, wena powróci a miłości muszę poszukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo wzruszająca historia. Mam nawet muzykę do tła tego melodramatu. Paczkę chustek no i dałam się nabrac na ten magiel ;)
    http://panikarolina.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty jedna :) I taki był cel tego wpisu a sentyment do Frani mam prawdziwy :D

      Usuń