http://blogroku.pl/2013/kategorie/ulica-i-dom,5h3,blog.html
Liczba wyświetleń
środa, 13 listopada 2013
Wróżka prawdę Ci powie.
Wróżka prawdę Ci powie.
Taką jaką będziesz chciał(a) usłyszeć. Tylko zapłać sowicie.
Skąd taki wpis ?
Przyznam że zainspirowała mnie troszkę Calm Down swoim wpisem. A, że znam osobiście dwie "wróżki" to postanowiłem podyskutować z Wami na ten temat. Zaznaczam że nigdy nie byłem i nie korzystałem z usług wróżek, magów, wiedź itp :)
Moim zdaniem, żeby zostać wróżką bądź wróżbitą i zarabiać dobrą kasę, wystarczy podstawowa wiedza z psychologii, reklama w mediach, odpowiedni wystrój (choć nie koniecznie) i interes się kręci.
Skąd takie przekonanie ?
Po rozmowie z jedną z tych "wróżek". Jest Ona klientką firmy dla której świadczę usługi. Mieszkanie urządzone nowocześnie na jednym z większych osiedli mojego Miasta. Duże, jasne, meble IKEA, na ścianie 50 calowa plazma, na stojaku gitary, ramki ze zdjęciami a na zdjęciach Pani na scenie z gitarą w dłoni. Pytam Panią czy gra. Ona, że owszem gra i śpiewa - na weselach i innych tego typu imprezach. A gdzie tu związek z wróżbiarstwem ? Nie ma żadnego :) Siedzimy, kawkę pijemy, umowy podpisujemy i nagle drrrryń, dzwoni telefon. Jakież było moje zaskoczenie słysząc rozmowę Pani z rozmówczynią. Zorientowałem się, że dzwoniła pewnie stała klientka bo Pani zwracała się do rozmówczyni per Pani (i tu imię). Prosiła żeby się uspokoiła, że zaraz jej postawi karty, chwila przerwy, stopami poszurała w miejscu i zaczęła opowiadać. Nie będę opisywał przebiegu rozmowy bo nie pamiętam już szczegółów ale mniej więcej chodziło o to, że musiało tak być, że ktoś ją opuścił bo w kartach widać, że dopadnie Panią wielka nowa miłość itp itd. Na koniec rozmowy Pani zaprosiła rozmówczynię do siebie na dłuższy seans i postawienie Run. Cokolwiek to znaczy :) Przeprosiła mnie, że tyle to trwało (ok 10min) i dalej opowiadać o graniu i śpiewaniu. No kurcze ale ja już nie chcę o graniu na gitarze słuchać tylko o wróżeniu. I zmiana tematu, mówię Pani, że ją przepraszam ale nie wierzę w takie bzdury. Pani banan na twarz i mówi do mnie - Ja też w to nie wierzę ale babki dobrze płacą to im mówię co chcą usłyszeć. Okazało się że Pani "wróżka" za duuże pieniądze wykupiła od TP numer tel. zaczynający się 0700, dała ogłoszenia do gazet lokalnych i krajowych, do telegazety i do internetu i kosi kasiurę z wróżenia a na imprezach gra bo lubi ale nie musi. I do tego jest tak sprytna, że jak dzwoni ktoś z okolicy to jeszcze namawia na stawianie Run żeby pomóc losowi.
No dwa w jednym :)
Kto z Was korzystał z porad wróżki ? Czy możecie potwierdzić, że coś się sprawdziło z wróżb ? Co o tym sądzicie ?
Moderacja wyłączona, można dodawać komentarze anonimowo ;)
foto: http://ebiznespolska.pl/wp-content/uploads/2012/04/wrozka_d1.jpg
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No dobrze, powiem Ci jak ja to widzę. Moim zdaniem, to jedna wielka ściema, ale tak jak ta wróżka powiedziała, że jeśli kobitki dobrze płacą, to czemu nie? Skoro ludzie dają się na to nabrać, to wróżki dalej będą ich kosić z kasy:) Wróżki i nie tylko one. Ja nigdy u wróżki nie byłam i się do niej nie wybieram.
OdpowiedzUsuńzagubiona
Sam się zaczynam zastanawiać czy nie zostać taką wróżką i kasę niezłą zgarnąć dodatkowo :D
UsuńNo, tylko kulę musisz sobie kupić, no i numer 0 700...:)
Usuńzagubiona
Kula to taki stereotyp. Uruchmienie numeru 07038 - 7,63PLN brutto za 1min połączenia kosztuje ok 2.000 + miesięczny koszt abonamentu 100-200 PLN. Zarobek prowizyjny ok 50% :)
UsuńJa nie korzystałam i korzystać nie zamierzam ... myślę ze jak takie wroby sie w jakis spsoob spelniaja, to jest to dzialanie podswiadomosci, a nie "przepowiednie" ... oszusci :D
OdpowiedzUsuńI zgadzam się z Tobą :)
Usuńmiałam 17 lat jak poszłyśmy z koleżankami do baby wróżącej. Ha! wiele rzeczy opowiedziała, no więc cóż, czekam na drugiego męża i kolejną dwójke dzieci :DDD:P
OdpowiedzUsuńA poza tym, że jestem inteligentna i gdyby nie moje imprezki daleko bym zaszła. Nie wiem gdzie, ale co tam, hahahaha I powiedziała, że maturę zdam, no to nie uczyłam się (ach te imprezki) i zdałam - no to się sprawdziło :D
Dla jaj poszłam. Nie wierzę. Był to pierwszy i ostatni raz.
Podzielam Twoje zdanie ale są ludzie którzy utrzymują tabuny wróżek i nieźle na tym zarabiają :)
UsuńNie byłam nigdy, chciałabym wierzyć ale za mądram chyba, albo jeszcze nie byłam na życiowym zakręcie. :D
OdpowiedzUsuńz ręki mogę Ci powiedzieć wszystko, chcesz?! :D
UsuńChyba właśnie te życiowe zakręty pchają ludzi po odrobinę ułudy :)
UsuńNigdy nie korzystałem z takich usług, bo też nie wierzę, by miało to cokolwiek wspólnego z prawdą. Raczej chodzi i psychologiczne uspokojenie się, wyluzowanie, taki komfort. A jak ktoś chce płacić, to niech płaci, no jej, zabronione to nie jest, każdy ma swój rozsądek, prawda? Nikt nikogo nie zmusza do dzwonienia i wydawania kasy na wróżby. Ale zawsze się uśmiecham z lekką ironią, jak wróżek reklamy widuję.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak - nie jest zabronione to można działać tak długo jak są chętni na tego typu usługi. A swoją drogą nietrafne słowa wróżki mogą namieszać komuś w życiu.
UsuńNo mogą, niestety - to już kwestia zdrowego rozsądku. Chociaż jak ktoś korzysta z usług wróżki, to chyba tegoż rozsądku nie ma za dużo...
UsuńZdrowy rozsądek - sedno sprawy :)
UsuńNo właśnie - tutaj tego rozsądku może mocno brakować ;D.
UsuńNie wierzę w to..
OdpowiedzUsuńdla mnie to farmazony :P
ale znam ludzi co zostawiają solidną kasę u takich naciągaczy.. i nawet im się "sprawdza"
taaaa...
Łatwo o "trafność" wróżby. Wystarczy że wróżka wywróży pieniądze, dostajesz premię i bingo - trafione :)
Usuńa JA Ci przeprowadzam,że niedługo oberwiesz od pewniej tajemniczej nieznajomej..
Usuńczekaj skupie się...
.....
to chyba jest związane z milczeniem owiec albo coś
:D
Prawdziwa wróżba jest nierozerwalna z parapsychologią .. Nie chodzę do wrózek, gdyż uważam, że większość z nich wygrywa kasę na znajomośi ludzkich zachowań..
OdpowiedzUsuńGesty, paplanina, te często wyprzedzają nasze myśli i zapełniają kiesę wróżek...
Pozdrawiam serdecznie
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Te wróżki z reklam to nic innego niż to co okpisałem - tak myślę.
UsuńOsobny temat to są zjawiska parapsychologiczne. to już jest trudno wytłumaczyć racjonalnie.
Pozdrawiam :)
A ja byłam u wróżki i wszystko mi się spełniło. Opisała też mnie bardzo celnie. O nic nie pytałam i nic o sobie nie mówiłam. Nic nie płaciłam. Może kiedyś o tym napiszę :P
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńKoniecznie to doświadczenie opisz, jestem ciekaw kim była ta wróżka skoro nawet kasy nie wzięła od Ciebie. Znajoma ? :)
UsuńNie wierzę w takie rzeczy. No, może gdyby to była faktycznie osoba z dużymi zdolnościami, to może..., ale wokół 99% naciągaczy.
OdpowiedzUsuńDuże zdolności w tym temacie to już parapsychologia. Wróżki z ogłoszeń, jak to sama nazwałaś, to naciągacze :)
UsuńNajlepsze są Cyganki, które kiedyś zaczepiały ludzi w parku, na ulicy ...
OdpowiedzUsuń- Pani, pani, powróże z reki, widzę, że panią coś trapi/coś panią czeka, oj, musi pani to wiedzieć ...
Tekst wabik, by wsiąść ofiarę za rękę.
Potem parę zdań, wzbudzających zaciekawienie, niepokój, zdań pasujących tak naprawdę do każdego
- Dyszkę pani da, powróżę więcej, powiem ...
I kiedyś mnie taka zaczepiła, na 5 zł mnie wyceniła. Bu...5 zł!
- Za piątaka to ja tobie mogę powróżyć - rzuciłam i poszłam sobie, rozchichotana, jak zazwyczaj :D
Arte, Ty to mnie zaskakujesz coraz bardziej :P :D
UsuńPowróż mi z ręki, dam Ci dyszke :D
chcesz dostać zadyszkę?! :PPPP
UsuńSzczerze...Nie wierzę w te wróżby i te wróżbitki. Raz zaczepiła mnie Cygana...Nie chciała kasy, bo stwierdziła że od "rodziny" nie bierze złotyla, i powróżyła z ręki. Nic nie powiedziałam o sobie, ona sama gadała....gdy to na zimno zanalizowałam po latach, no cóż spełniło się. I raz przyznam się byłam u tzw. wróżki, z ciekawości, miałam taki okres w życiu.Hm...No trochę się wydarzyło wg tego jej scenariusza ;) Ale pomimo tego, nie wierzę w te bajki, one świetnie znają się na psychologii i może po prostu dużo wyczytała z mojej ówcześnie nieszczęśliwej twarzy....Wiem jedno, trzeba zostawić swoje życie własnemu biegowi, będzie co ma być, bez wróżb...Aczkolwiek lubię sobie powróżyć z wosku,kiedyś lubiłam układać tarota ;), niedługo andrzejki a ja dodatkowo w tym dniu się urodziłam, więc może przez to taka pokręcona ale z dystansem do takich praktyk, jednak ;)
OdpowiedzUsuńCzasem losowi trzeba dopomóc. Ale nie za pomocą wróżki tylko własnych decyzji i działań :)
UsuńHm... Niby w to nie wierzę a przynajmniej nie chcę. Miałam kiedyś nauczyciela, który zajmował się wróżeniem z kart Tarota. Bardzo źle wspominał ten okres i odradzał takie praktyki. Pamiętam tylko że powiedział, że już nigdy za żadne pieniądze nie chce zobaczyć cudzej przyszłości. Z jego twarzy można było wyczytać dość sprzeczne emocje. Z jednej strony lęk, z drugiej zakłopotanie.
OdpowiedzUsuńHoroskopy, każdy z nas swój przeczytał przynajmniej raz w życiu. Ale po co? Niby w to nie wierzymy. Wymyślają je pracownicy redakcji dla potrzeb komercyjnych, piszą to co człowiek chce usłyszeć. "zadbaj o zdrowie" "los się do Ciebie uśmiechnie" itp...
Jakie jest moje zdanie? Są osoby, które jakiś tam dar posiadają, nie wiem czy to jest dobre czy złe. Nie chce wiedzieć. Ale w większości przypadków to zbijanie kasy na naiwności człowieka.
Parapsychologia czy okultyzm to bardzo poważne i niebezpieczne terminy. A wróżki o których jest wpis to raczej "poradnia" dla potrzebujących pocieszenia. Za pieniądze :)
Usuńmam do tego stosunek ambiwalentny:) węszę dobrą kasę, ludzie płacą, ona mówi, oni się cieszą, autosugestia działa, bo przecież wróżka powiedziała...pomagają losowi, wszystko cacy!:)
OdpowiedzUsuńjeżeli to nikomu nie szkodzi, jest ok. Jak dla mnie sraty, traty, pierdu, pierdu, i niby nie wierzę, ale jakby przepowiedziała na moją korzyść, to pewnie z bananem na twarzy, czekałabym aż się wszystko spełni.
Ja wybrałabym alternatywną wersję i wróżyłabym z ciała;) tak na marginesie;)
Poza odciążeniem portwela nikomu to nie przynosi raczej szkody, choć w skrajnych przypadkach może zaszkodzić.
Usuńps. jak zaczniesz wróżyć to się do Ciebie zgłoszę ;)
mam nadzieje, że będzie z czego powróżyć;) ;);p hahahahaha:)
Usuńtaki żarcik:) oczywiście:)
zobaczymy jak powróżysz :P
UsuńJeju, no... przyznaję, że byłam, ale niestety wszystko się sprawdziło...i już nie pójdę nigdy
OdpowiedzUsuńByć może Twoja podświadomość kojarzyła pewne fakty z życia z tym co Tobie mówiła wrózka a wszystkie mówią to samo, tylko lekko zmodyfikowane :)
UsuńSłyszałem kiedyś o przypadku kobiety, która do tego stopnia uzależniła się od wróżki i jej "dobrych rad", że ostatecznie skończyło się zerwaniem zaręczyn wobec przyszłego męża, a w konsekwencji brakiem jedynek w uzębieniu wróżki. Ile w tym prawdy nie wiem, ale jestem skłonny w to uwierzyć bo znam kobiety, które wręcz ślepo wierzą w rady wróżek. Przesądy to ZŁO!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak piszesz - zbyt słabi ludzie ślepo wierzący w słowa wróżki mogą zniszczyć życie swoje i swoich bliskich.
UsuńJa nie wierzę w takie coś.,. One mówią to co człowiek chce usłyszeć...
OdpowiedzUsuńbujda na resorach ;) i tyle ;)
Bo to my sami, a nie słowa "wróżek", kształtujemy swoje życie :)
UsuńKorzystałam kilka razy z porad wróżki ;)
OdpowiedzUsuń