http://blogroku.pl/2013/kategorie/ulica-i-dom,5h3,blog.html

Liczba wyświetleń

sobota, 28 września 2013

Wszędobylskie gołębie

Wychodzę rano z domu, no bo trzeba zakupy zrobić, podchodzę do samochodu i od razu "orzesz k..a", obesrane całe, dach, szyba przednia, szyba boczna. Jak ja nienawidzę tych ptaszysk, sracze totalne.
Pożytku z nich żadnego, same tylko szkody, obesrane parapety, obesrane balkony, obesrane samochody, obesrane wszystko. Jakieś dwa lata temu, jakoś wiosną, gołębie, pod naszą nieobecność w domu, zaczęły sobie wić gniazdko na naszym balkonie, wracam z pracy a na balkonie grucha sobie gołąb, gałęzi naznosił i tak sobie siedzi, oczywiście gałązki wyzbierałem i do kosza, następnego dnia to samo, dodatkowo jajo już leży na gałęziach, wokół nasrane jak nieszczęście, kosz z warzywami obesrany, barierka balkonu to samo.
Sprzątanie z odkażaniem, kosz i warzywa na śmietnik. Walka z wiatrakami, następnego dnia to samo, się uparły na nasz balkon, szukam w googlach jak sobie z tymi szkodnikami radzić, i kicha, ponoć nic nie działa. Dopiero znajomy działkowiec podpowiedział jak on sobie radzi z ochroną drzewek owocowych przed ptakami - rozciąga cienką, nylonową siatkę na korony drzew. Zdradził nawet gdzie takową kupię ;)
Całe popołudnie spędziłem na rozciąganiu siatki na balkonie, konstrukcja zrobiona z rurek instalacyjnych fi 10 zamocowanych uchwytami do ścian i stropu balkony, siatka napleciona i naciągnięta na rurki, rurki zapięte w uchwytach i voilà, zadziałało, kłopot z głowy. Tylko my, wychodząc na balkon, czujemy się troszkę jak w klatce :)

A tak nawiązując do tematu, dzisiaj na obiadek były gołąbki, ale takie tradycyjne, z kapusty, z mięskiem, ryżem i grzybkami :D

Edytowano:
Notka o gołębiach - szkodnikach, a komentarze o gołąbkach zawijanych w kapustę :P
Następny wpis chyba zrobię kulinarny ;)

29 komentarzy:

  1. Zjadłabym dzisiaj takiego gołąbka.

    OdpowiedzUsuń
  2. zatem zapraszam na gołąbki, został jeszcze jeden rondelek gołąbkó :)

    OdpowiedzUsuń
  3. eee.. z ryżem?? z grzybami??
    feee :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne ;)
    A Ty ? Z czym robisz, albo jakie lubisz ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zwykłe. bez dodatków. są najlepsze..
    to smak dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z dzieciństwa pamiętam gołąbki mojej mamy, zawsze były z mięsem i ryżem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja właśnie taki smak dzieciństwa mam
    z ryżem robi teściowa
    fuj :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "zwykłe, bez dodatków"
      to powiedz z czym one były ? kapusta zawinięta w liście kapusty ? :P

      Usuń
    2. Jeeeesny.. :P
      Kapusta i mięso :)
      i sos pomidorowy :D

      Usuń
  8. Moja Teściówka robi wyczesane :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze tylko Ty musisz się nauczyć je robić :D
      Już wiesz co robić z liśćmi kapusty żeby się nie łamały ;)

      Usuń
  9. u mnie w domu do gołąbków grzybów się nie daje, ale jak widać co dom to zwyczaj ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ze wszystkim, prawie ;)

      ps. do dzisiaj się śmieję z tego pana co umie kopać ale może też umieć nie umieć kopać :P

      Usuń
  10. A ja jadłam ostatnio gołąbki od sąsiadeczki z brązowym ryżem. Nawet się nie kapnęłam takie dobre były.
    A Ty mógłbyś już posta nowego dodać, co? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z brązowym ryżem ne jadłem, nie robiliśmy jeszcze ale spróbujemy następnym razem :)
      Obiecuję że się sprężę i dodam :D

      Usuń
  11. Gołąbki takie same robiła moja babcia - wyśmienite! Pobudzasz apetyt! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmmm, apetyt powiadasz ? ;)

      Usuń
    2. Chyba narobiłeś mi ochoty :)

      Usuń
    3. Hahaha, to jutro na obiad gołąbki robisz ;)

      Usuń
    4. No nie galopujmy - zbyt krótko się znamy :P W weekend :D

      Usuń
    5. Jaaaa chwilę mnie tu nie ma a tu już romanse i obiadki :P

      Usuń
    6. Ciekawe spostrzeżenie w edycji :D Cóż, tyle ostatnio pisano o kupach, że te Twoje kapuściane gołąbki były perłą wpisu :D Zresztą większość komentujących to kobiety, a one są już zaprogramowane :)

      Usuń
    7. Dobra :D Klimat jest, romans jest
      Autor dawaj kolejną notkę :P

      Usuń
  12. Ja nie lubię żadnych gołąbków. A niestety w Moim Mieście jest ich o wiele za dużo. I ja też pozwolę sobie dodać do zakładek i obserwować ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszm :) Zacząłem czytac "Dla kilku grudek złota", jak skończę to napiszę co ja o tym myslę ;)

      Usuń
    2. Bardzo chętnie przeczytam wszelkie uwagi :-)

      Usuń